Etykiety

środa, 20 sierpnia 2014

Glossybox sierpień 2014 - recenzja

Ahoj wracam z sierpniowym beGlossy!

Dziewczyny bardzo długo mnie nie było, ale powracam :) Mam jeszcze zaległy wpis ostatniego pudełka beGlossy... Hmmm nie miałam siły się zebrać, było to moje pierwsze pudełko i okazało się dla mnie totalną klapą, więc napiszę później recenzje poszczególnych produktów. Tym razem również nie zapowiadało się najlepiej... na fanpage'u widziałam że sierpniowe pudełko beGlossy ma być w "pomarańczowych klimatach" a ja za zapachem pomarańczy w kosmetykach nie przepadam, bo zazwyczaj są tak sztuczne, że w oczy szczypie ;). Ale jakie pozytywne zaskoczenie mnie dzisiaj spotkało! Zacznijmy od początku, przed Państwem sierpniowe pudełko beGlossy 2014:




Po otwarciu czeka na nas magazyn, niby jest to nr. 2, ale ja w poprzednim pudełku go nie miałam. Super pomysł, są tam wywiady, nowinki, poradniki i jakieś kupony na zakupy. Już się zabieram za lekturę przy kawce!



Pudełko wygląda ślicznie! Na pewno wykorzystam je do przechowywania bibelotów :)



 Pudełko jeszcze nawiązuje do wakacji i letniego orzeźwienia, hmmm w Krakowie już raczej mamy jesień :) ale tak soczysta pomrańczka roztacza wizje wspaniałych ( choć za krótkich ) wakacji.


W moim pudełku oprócz podstawowych produktów jest balsam do ust zamiast żelu pod oczy. Dla mnie to idealne rozwiązanie, ze względu na ilość mazideł jakie nakładam na usta, a do regularnego stosowania kremów pod oczy jeszcze nie dorosłam :)

Po otwarciu pudełka roztoczył się pomarańczowy zapach! Naprawdę! Nie taki chemiczny tylko taki "sycylijski" :) ja już wiem co tak pachnie, Wy zaraz też się dowiecie!

Pierwszy produkt któty wpadł w moje ręce, to żel do mycia hypoalergiczny. Bardzo się cieszę z tego produktu! Będzie świetny dla mojej suchej i wrażliwej cery, produkt ma 100 ml., co stanowi połowę pełnowymiarowego produktu.

 To paletka z korektorami, też jestem bardzo zadowolona :) nie wiem czy będę umiała jej używać, ale na pewno spróbuję. Produkt jest pełnowymiarowy i jego regularna cena to 86 zł. za 4g. Oj jak się cieszę, że go mam... bo sama nigdy bym tyle za korektor nie zapłaciła :)
 To prezent, krem nawilżający, pojemność to tylko 3g, ale bardzo się cieszę, że go dostałam. Nigdy wcześniej nie testowałam japońskich kosmetyków, a wszelakie kremy do twarzy nigdy się u mnie nie zmarnują.
Kolejny krem do buzi, staowi połowę pełnowymiarowego produktu, ma zadanie dodać blasku zmęczonej skórze. Na pewno szybko wypróbuję! :) Pojemność to 15 ml.

To właśnie dzięki temu mydełkowi tak pięknie pachniało w pudełku! Jest to jeden z dwóch produktór Organique, który znajduje się w pudełku. Zapach pomarańcza z chili.

Choć to super produkt, to jakoś najmniej przypadł mi do gustu.  Jest to matowy top coat, nadający efekt matowych paznokci. Kto wie, może tak mi się spodoba, że będzie nowym kwc :) przetestujemy, zobaczymy! :)

Drugim produktem Organique jest to cudowne masełko o smaku  i zapachu pomarańczowego sorbetu. Jest to pełnowymiarowy produkt. Już został wypróbowany i z pewnością się polubimy!

Ostatnim produktem jest balsam do suchych miejsc. Lubie takie produkty, które mają wiele zastosowań, choć znając siebie i tak wyląduje na moich ustach :) pięknie pachnie pomarańczami!

Podsumowując pudełko jest REWELACYJNE! Jeśli jeszcze ktoś nie zamówił to polecam :) Osiem naprawdę super kosmetyków i ani jednego nie chciałabym wymienić na coś innego! A i ta pomarańcza nie taka straszna jak myślałam :) 

Pozdrawiam ciepło!



3 komentarze: