Etykiety

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Nowy zakup czyli testujemy lakiery EVELINE!



W jednej z moich ulubionych małych drogeryjek pojawiła się ostatnio półka z kosmetykami Eveline :) Jak już pewnie niektóre z Was zauważyły mam słabość do polskich kosmetyków, więc nie zastanawiałam się ani minuty i wypatrzyłam dwa kolory na które już dawno polowałam!




Pierwszy z nich to lakier z serii mini max o genialnym czerwonym kolorze! Numer 574 to niesamowicie seksowna jasna czerwień. Cudo! Jedna warstwa kryje płytkę i pięknie błyszczy. 


 W tym sezonie srebro i złoto na paznokciach to absolutny must have :) Wersja od Eveline pełna jest miliona roziskrzonych drobinek. Byłam niesamowicie zdziwiona, że już jedna warstwa dała efekt zakrycia płytki, jednak z przyzwyczajenia pomalowałam ją drugi raz ( choć jedna warstwa jest zupełnie wystarczająca! )


Lakiery mają różną gęstość. Holografic z pewnością jest gęstszy, wersja mini max jest lżejsza przez co może wylać się na skórki. Oba lakiery mają raczej wąski pędzelek. Ja wolę nieco szersze, choć przyznam że i tymi świetnie się malowało.


Wersja Mini Max to jak producent obiecuje lakiery szybkoschnące i pozostające na długo na paznokciach. Niestety w wysychaniu musiał pomóc niezawodny wysuszacz z essence.


Po zaaplikowaniu kropli na każdy z paznokci lakier wysechł w 30 min. Holografic potrzebował jedynie 10 min do pełnego wyschnięcia bez wspomagania :) Bravo!


A poniżej efekty :) Wersja czerwona warstwa jedna wersja srebrna warstwy dwie ( choć jak pisałam tylko z mojego przyzwyczajenia)


Na lakiery nie nakładałam niczego. Blask to ich zasługa a nie nablyszczaczy :)
Czerwienią cieszyłam się przez 3 dni ( bez odprysków).
Srebro zmyłam po tygodniu! Holografic jest niewiarygodnie wytrzymały!
Lakiery bardzo dobrze się zmyły, nie zabarwiły płytki. Obawiałam się, że się "namacham" przy zmywaniu srebrnego, bo te drobinki się będą przyczepiać do wacika itp. Nic bardziej mylnego! Zmył się jak gładki lakier.
No i jeszcze jedno! Za mini maxa zapłaciłam 3,50 zł, a za holografic 2,10 zł.
Dobre i polskie!
Na długo zagoszczą w mojej kosmetyczce, a na nowe holografic czaję się już od kilku dni :)


A tak holografic mieni się w sztucznym świetle.


A Wy macie jakieś lakiery z Eveline? Jak Wy je oceniacie? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz